sobota, 8 czerwca 2013

JAPIERDOLEKURWAMAĆBOŻENIEWIERZEJAKAJAJESTEMNIEDOJEBANA

JEZU! 
CHCIAŁAM ZACZĄĆ PISAĆ 11 ROZDZIAŁ, ALE MIAŁAM W POSTACH DWA ZACZĘTE ROZDZIAŁY. WIĘC CHIAŁAM USUNĄĆ JEDEN NIE POTRZEBNY, NO ALE KURWA OCZYWIŚCIE KLIKNĘŁAM USUŃ PRZY 10 ROZDZIALE.
TAK WIEC POJEBANA JA USUNĘŁAM 10 ROZDZIAŁ.
BOŻE NIE WIERZE, SERIO NIE MA SENSU PISAĆ TEGO OD NOWA WIĘC WAM TO STRZESZCZĘ, TYM BARDZIEJ ŻE WIĘKSZOŚĆ Z WAS JUŻ GO PRZECZYTAŁA.

Marry została "napadnięta" w parku przez Zayna. Oni rozmawiali i co raz bardziej się poznawali, Zayn opowiedział Marry o tym że Perrie go zdradziła. Natomiast Marry opowiedziała o swoim byłym chłopaku z Miami. Był to diler narkotyków, był dość niebezpieczny ale Marry go kochała. Pewnego dnia jeden z wrogów chłopaka Marry ich zaatakował, wtedy ten chłopak powiedział że może wziąć Marry zamiast go zabijać. Wtedy Marry zrozumiała że ich związek to jedna wielka porażka, od tamtej pory przestała ufać chłopakom.
Później opisałam dokładniej randki dziewczyn, Natalie i Lou wyszli z restauracji przed Hazzą i Ann. Przed wyjściem Lou przypadkowo odsunął Natalie krzesło przez co ta wylądowała na podłodze. Lou pokazywał dziewczynie Londyn z innej strony. Opowiadał jej dużo historii o których wcześniej nie słyszała na pewno. Później zaczął padać mocny deszcz więc schowali się pod drzewami w parku. Tam siedzieli i rozmawiali, później Natalie musiała wracać do domu.
Harry zabrał Ann do pewnego miejsca o którym wiedział tylko on, było to na obrzeżach miasta. Na wysokim wzgórzu był rozpadający się budynek a raczej same jego fundamenty. Tam Hazza przychodził gdy musiał coś przemyśleć lub chciał być sam. Była późna noc a widok ze wzgórza ukazywał Londyn w całej okazałości nocą. Widok był piękny Ann była zachwycona. Usiedli oni i siedzieli przytuleni oglądając Londyn, później zaczął padać deszcz ale oni nie przejęci siedzieli dalej, Hazza wstał i przytulił mocno do siebie dziewczynę po czym ją pocałował, dzięki temu spełniło się jedno z największych  marzeń chłopaka - pocałunek w deszczu.
Claudia i Liam, cóż tu się potoczyło inaczej. Zaraz po skończonych występach  do Liama przyszedł sms. Okłamał on Claudię że musi iść poniewać potrzebują go w studiu a tak na prawdę napisała do niego Danielle. Dał rudej pieniądze na taksówkę i pobiegł gdzieś zostawiając samą Claudię. Dziewczyna była w szoku, niemal płacząc pojechała do domu. W środku była już Natalie i Ann opowiadające Maddie o swoich randkach, były zachwycone czyli poszło im wspaniale. Claudia niewiele mówiąc, pobiegła zraniona do swojego pokoju. Ann poszła za nią aby ją przytulić na pocieszenie, natomiast Natalie i Maddie zdenerowowane czekały na Marry która powinna wrócić do domu 3 godizny temu. Gdy blondynka wkońcu wróciła do domu, była nieco pijana i cała mokra od deszczu. Poprosiła aby przełożyć tą rozmowę na jutro i poszła spać.

 Następnego dnia od samego rana dziewczyny urządziły sobie godzinę szczerości w pokoju Marry. Tam Maddie przyznała się że podoba jej się Harry, Annabel była zaskoczona i nie mogła uwierzyć że Maddie nie powiedziała jej tego wcześniej, zrozumiała że jej przyjaciółce było przykro kiedy opowiadała o pierwszym pocałunku z chłopakiem. Lecz Maddie stwierdziła że sama nie jest pewna swych uczuć, po tym jak Niall wyznał że ona mu się podoba. Ann i Maddie mocno się przytuliły i powiedziały że nigdy nie pokłócą się o chłopaka. Później Marry opowiedziała im o historii ze swoim byłym chłopakiem w Miami tak jak powiedziała to kilka godzin temu Zaynowi. Stwierdziła że nie chce trzymać tego dalej w tajemnicy przed przyjaciółkami. Claudia opowiedziała dziewczynom o tym co wydarzylo się wczoraj na ich randce, dziewczyny nie mogły w to uwierzyć. Liam przecież taki nie był, nigdy nie skrzywdziłby muchy a co dopiero dziewczynę na której ewidentnie mu zależało. Rozmawiały jeszcze długo o wielu rzeczach gdy do drzwi zadzwonił dzwonek. Annabel zbiegła po schodach, gdy otworzyła drzwi rzuciła się w ramiona osoby która stała w drzwiach. Był to Simon.


 Cholera, tak mi przykro że musiałam to tak sreścić w kilku zdaniach,
ale wiem że nie da się przywrócić usuniętego posta.
Tak więc dla osób które nie zdążyły przeczytać 10 rozdziału wcześniej
proszę macie to streszczenie
Cholernie was przepraszam.

a więc w jeszcze większym skrócie

Loutalie i Harrabel mają się jak narazie najlepiej. 
Lidia trochę się sypie
a Nadie idzie w coraz lepszym kierunku.
A czy Zarry istnieje? Musisice czytać dalej aby dowiedzieć się tego oraz
tego kim jest Simon. xx
czytajcie oraz przepraszam was jeszcze raz... :c

Nowy rozdział będzie prawdopodobnie jutro, przepraszam ale
wczoraj miałam wycieczkę i w ogóle
nie miałam czasu :c 



1 komentarz:

  1. Ja już go przeczytałam i na prawdę nic się nie stało.! Nawet najlepszy się czasem pomyli...
    Ale jak przeczytałam streszczenie to zauważyłam że jest zdecydowanie za dużo Harrabel a za mało Naddie ;c

    OdpowiedzUsuń